Oil on canvas, 65 x 60 cm, 2009 |
Oil on canvas, 65 x 55 cm, 2009 |
acrylic paint on cardboard, 50 x 70 cm, 2009 |
|
Krynki, graphite paper and oil paint on canvas, 18 x 24 cm, 2013 |
Supraśl, acrylic paint on canvas, 120 x 40 cm, 2013 |
Storm, oil and acrylic paint on canvas, 140 x 70 cm, 2013 |
Epitafia
W moich obrazach zwracam też uwagę na problemy miejsc, w których się poruszamy. Moim celem jest przywrócenie do życia przestrzeni niepewności. W realizowanym od 2009 roku cyklu Epitafia inspiruje się pejzażami odchodzących w niepamięć miejsc na podlasiu. Pola, lasy, budynki czy kościoły szkicowane nie tylko w naturze, ale też za pomocą pamięci, to memoriały na płótnie dla ginącego kolorytu tych miejsc. Minimalistyczne i ascetyczne obrazy przypominają fragmenty historii tych miast, która pozostaje tylko w pamięci powoli umierających pokoleń. Książki i przekazy historyczne, które je opisują są niepełne i często ukazują nam tylko szkic tego, co dawno zniknęło nie tylko z pejzażu, ale też ze świadomości. Są to między innymi slajdy z Krynek czy Supraśla, bardzo istotnych dziejach tych ziem, które dzisiaj pozostają na peryferiach. Odszukiwane zdjęcia czy rzuty są przeze mnie szkicowo kalkowane na surowe płótna, a doświadczenia sennych leniwych nocy przekazane przeze mnie niczym nokturny jak na przykład w obrazie pod tytułem Burza.
W moich obrazach zwracam też uwagę na problemy miejsc, w których się poruszamy. Moim celem jest przywrócenie do życia przestrzeni niepewności. W realizowanym od 2009 roku cyklu Epitafia inspiruje się pejzażami odchodzących w niepamięć miejsc na podlasiu. Pola, lasy, budynki czy kościoły szkicowane nie tylko w naturze, ale też za pomocą pamięci, to memoriały na płótnie dla ginącego kolorytu tych miejsc. Minimalistyczne i ascetyczne obrazy przypominają fragmenty historii tych miast, która pozostaje tylko w pamięci powoli umierających pokoleń. Książki i przekazy historyczne, które je opisują są niepełne i często ukazują nam tylko szkic tego, co dawno zniknęło nie tylko z pejzażu, ale też ze świadomości. Są to między innymi slajdy z Krynek czy Supraśla, bardzo istotnych dziejach tych ziem, które dzisiaj pozostają na peryferiach. Odszukiwane zdjęcia czy rzuty są przeze mnie szkicowo kalkowane na surowe płótna, a doświadczenia sennych leniwych nocy przekazane przeze mnie niczym nokturny jak na przykład w obrazie pod tytułem Burza.